czwartek, 19 grudnia 2013

Liebster Award

W ostatnim czasie dostałam nominację do Liebster Award od Jusia Gotuje -> http://jusia-part1.blogspot.co.uk/

Za co bardzo serdecznie dziękuję ;)


Już wyjaśniam o co chodzi...

Nominacja do Liebster Award jest otrzymywana od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę".

Po odebraniu nagrody należy odpowiedzieć na 11 pytań od osoby, która Cię nominowała ( nie możesz nominować bloga, z którego otrzymałeś nagrodę), następnie nominować 11 osób ( poinformować je ) i zadać swoje 11 pytań.

Oto moje odpowiedzi na 11 pytań Justyny!

1) Twój trick na dobry wygląd ?

Sen i sprawdzony krem nawilżający! Wtedy zawsze lepiej się wygląda, a do tego odrobina różu na policzkach.

2) Ulubiona gazeta ?

Obecnie z racji doktoratu miesięcznik "Egzorcysta", ale tak całkiem serio chyba nie mam ulubionej gazety. Czytam dość dużo prasy, dlatego nigdy się nad tym specjalnie nie zastanawiałam.

3) Na co czekasz ?
Na chwilę snu, odpoczynku. Na letnie słońce!

4) Ulubiona słodkość ?

Czekolaaaaada!

5) Kto jest bohaterem w Twoim życiu?

Na pewno Jezus Chrystus. Myślę, że w moim życiu w różnych chwilach pojawiają się też inni mniejsi bohaterowie chwili.

6) Ulubione i znienawidzone warzywo ?

Ulubione, to chyba marchew i rzodkiew na równi.

To znienawidzone... to brukselka...aaaa fuuuu

7) Dlaczego prowadzisz bloga ?

Chciałam podzielić się z innymi swoją pasją, tym co potrafię, zainspirować, pomóc w dylematach urodowych.

8) Planujesz czy lecisz na żywioł ?

Zależy od chwili.

9) Ulubiony pisarz ? Dlaczego ?

Tolkien. Niezmiennie, zawsze, od lat. Jednak jest wielu wspaniałych pisarzy, których ciężko powymieniać... za mało miejsca i czasu.

10) Jeżeli mogłabyś się spotkać z kim tylko chcesz ( żyjącym bądź nie ) kto by to był ?

Na pewno chciałabym spotkać się z Jezusem twarzą w twarz, ale wierzę, że prędzej czy później w końcu to nastąpi. Jest wielu ludzi, z którymi chciałabym się spotkać. Ze świętym Franciszkiem, z błogosławionym Janem Pawłem II, a tak teraz to na pewno z papieżem Franciszkiem. Tak! Z chęcią bym z nim porozmawiała.

11) 3 rzeczy bez których nie możesz żyć ?

Rzeczą może nie są, ale nie mogę żyć bez Boga i mojej rodziny.

A z rzeczy... zawsze muszę mieć coś do czytania, picia i trudno się przyznać, ale na pewno ciężko się obecnie żyje bez telefonu...

wtorek, 17 grudnia 2013

CC Bielenda Body Perfector

Mój odwieczny problem, to podrażnienia skóry po goleniu nóg, zapalenie mieszków włosowych również po nieszczęsnej depilacji, a także liczne śiniaki nabyte w niewiadomo jaki sposób. Nie każda z nas może poszczycić się idealną skórą, ja na pewno nie. Niecierpię rajstop jak pewnie większość z Was, dlatego jeżeli tylko mogę, to po prostu ich unikam. Zastanawiałam się nad kupnem rajstop w sprayu albo kremie, ale nigdy do tego nie doszło, właściwie nie wiem dlaczego. Nadszedł jednak wielki dzień! Otrzymałam do testowania balsam 10 w 1 marki Bielenda, a konkretnie CC Bielenda Body Perfector!



Będę opisywała każdą z funkcji jakie przypisuje swojemu kosmetykowi producent, a każda z Was sama zdecyduje co dla niej jest najważniejsze.

1. Maskuje niedoskonałości: "pajączki", przebarwienia, siniaki, blizny.

Owszem z przebarwieniami pochodzącymi od podrażnień po goleniu (specjalnie zrobiłam test bezpośrednio po depilacji) krem radzi sobie świetnie, z maleńkimi bliznami również, "pajączków" nie posiadam, więc nie zabiorę tu głosu. Siniaków jednak zdecydowanie NIE kryje. Lekko je maskuje, ale na pewno nie sprawia, że są niewidoczne. 

2. Neutralizuje zaczerwienienia.


Tak jak napisałam wyżej robi to doskonale!

3. Tonuje i ujednolica koloryt skóry.


Doskonale! Skóra stała się dzięki niemu jednolita w kolorze, a dodatkowo miała ciepły, zdrowszy odcień.

4. Dodaje satynowego blasku.

To dzięki zawartości złotych drobinek, które również rozświetlają skórę.

5. Rozświetla i energizuje skórę.

Rozświetla dzięki złotym drobinkom. Nie jest to jednak brokat, ale nie każdemu może pasować efekt migotliwych drobinek, które uwidaczniają się w miarę wchłaniania się produktu. Czy energizuje skórę? Właściwie nie wiem co miałoby to znaczyć, ale na pewno wygląda ona na zdrowszą.

6. Intensywnie nawilża przez 24h.

Ja powiedziałabym, że nawet dłużej. Nałożyłam kosmetyk około 12 w sobotę, zmyłam wieczorem, a następnego dnia wieczorem nadal miałam skórę nawilżoną i jędrną.

7. Idealnie wygładza i ujędrnia ciało.

To prawda, a wszystko dzięki dobremu nawilżeniu, o którym pisałam wyżej.

8. Poprawia kondycję skóry.

Owszem, ale nie opisywałabym tego jako kolejny z punktów, chociaż producenci uważają, że im więcej tym lepiej, mimo że powtarzają ciągle to samo. Skóra nawilżona, ujednolicona i z lepszym kolorytem zawsze ma lepszą kondycję!

9. Nadaje ciału piękny i zdrowy wygląd.

Tak, jak najbardziej!

10. Zawiera naturalny filtr UV.

Pewnie tak. Wierzę w zapewnienia producenta.

Kosmetyk ma ładne opakowanie i pojemność aż 175 ml. Zapach nie jest natarczywy, ja powiedziałabym, że nawet miły.

Poza wszelkimi zaletami kosmetyku, ma on też jedną wadę... przy potarciu zostawia ślady. Jednak jeżeli nie będziemy specjalnie pocierać materiałem o posmarowane nim części ciała, to na pewno nie zostawi brudnych plam na naszych ulubionych strojach.

Poniżej zdjęcia przed i po. BEZ PRZERÓBEK i w tym samym oświetleniu!
Noga przed nałożeniem kosmetyku



Noga po nałożeniu kosmetyku
GORĄCO POLECAM!!!