czwartek, 29 sierpnia 2013

Trendy na jesień i zimę 2013!!!

Obiecałam, że ukaże się post o trendach na jesień - zimę 2013. No i jest! Będzie... wcale nie będziemy szaleć, raczej otulimy się w szal klasyki i zatopimy w melancholijnych powiewach wiatru. Na usta nałożymy pomadki w winnych czerwieniach, burgundach czy w kolorze jagód, a jeżeli nie lubimy ciemnych pomadek pozostawmy je w kolorze nude. Do toaletki możemy schować natomiast pomadki w soczystych kolorach lata, różowe, fuksjowe, pomarańczowe tej jesieni i zimy raczej nie będą nam potrzebne. 


Na oczach królować będzie klasyczna czarna kreska. Niezmiennie cudowna, nadająca charakteru i dobra na każdą okazję. Z palety cieni nie zabierajmy brązów i złota, one zostaną z nami na pewno aż do wiosny. Przydadzą się także pomarańcze w stonowanych odsłonach i fiolety raczej w zimnym wydaniu, chociaż nie unikajmy zgaszonej "śliwki węgierki". Kolory ziemii, to jest to na co warto postawić. Zielenie w odcieniach zwanymi czasami militarnymi czyli zgniłe, khaki i wszelkie ciemne wydania. Tylko jak z tych wszystkich dobroci korzystać?






Nawet na dzień świetnie będziemy wyglądać w delikatnym smokey eyes. W tym sezonie królować będzie wszystko w stylu "grunge"! Na wieczór możecie wtedy jedynie wzmocnić efekt brokatem. Jednak nie w kolorowym, neonowym wydaniu jakie oferowało nam lato, ale ciężkim złotym lub srebrnym.

Dodatkowo charakteru nadadzą Wam mocno podkreślone brwi. Grube, wyraźne i ciemne łuki brwiowe to hit nadchodzącego sezonu i o tym warto nie zapominać!

Z jakich trendów na nadchodzący sezon skorzystacie? A może macie jeden typ makijażu, któremu jesteście wierne od lat? Czekam na Wasze komentarze i pozdrawiam ciepło u schyłku lata.
Beti

środa, 28 sierpnia 2013

Pokój Franka - efekt końcowy!


Siedziałam chyba trzy dni i wyżywałam się na ścianach w pokoju Franka, ale mam nadzieję, że doceni tą moją pracę kiedy już przeniesiemy go do jego własnego pokoju. Debat było wiele co ma powstać na ścianach. Dżungla? Pojazdy? Wieś? Naklejki czy może namalować coś? Obejrzałam chyba wszystkie dostępne na naszym rynku naklejki i nic mi się nie spodobało, więc przynajmniej szybko ustaliłam, że muszę coś namalować. W sumie mój tata także namalował nam na ścianach motywy z Bambiego, to i ja swojemu synowi chciałam coś namalować. Tylko co? Stwierdziliśmy, że pojazdy są oklepane, a dżungla nie jest Polska, więc tak patriotycznie i z miłością do Ojczyzny namalowałam wieś. Dzieci zazwyczaj lubią zwierzaki, więc Franek na pewno, przynajmniej części z nich, nauczy się już będąc w pokoju. A może Wy szukacie inspiracji do stworzenia NIEPOWTARZALNEGO pokoju dla Waszego dziecka?


wtorek, 27 sierpnia 2013

Rock Glamour

Już chyba zauważyłyście, że lubię dość wyraziste, nadające charakteru makijaże. Taki będzie także następny makijaż na moim blogu. Łatwy do wykonania, średniointensywny, dobry na dzień. Dla lubiących rocka, dla tyc z charakterem, dla nastolatek i tych starszych kobiet, które nie stawiają jedynie na naturalne, jasne kolory.

KROK 1: Czarnym cieniem pokrywamy poziomo powiekę górną i dolną, rozcieramy.


KROK 2: Średniociemny brązowy (matowy) cień nakładamy powyżej czarnego i mieszamy z tym poprzednim.


KROK 3: Jasny pudrowy cień nakładamy na całość i wszystko delikatnie rozcieramy. Na koniec wzmacniamy odrobiną czarnego cienia kącik oka. Tuszujemy rzęsy (bardzo dokładnie!) i GOTOWE! :)



Ja do tego makijażu dodałam jeszcze dość intensywny kolor ust, ale nałożyłam jedynie jedną warstwę pomadki i zdjęłam jej nadmiar chusteczką higieniczną, tak aby nadawała ustom jedynie kolor, a nie obciążała całości makijażu.




Wakacje się kończą... lato się kończy, zaczyna jesień. Już niedługo o trendach makijażowych na nadchodzący sezon! Jak minęły Wasze wakacje? 











wtorek, 20 sierpnia 2013

Military style

Ostatnio styl militarny przewija się wszędzie. Sama uwielbiam militaria i kolory z nimi związane. Można nazwać je kolorami ziemii. Pokażę Wam dziś najprostszy makijaż świata w stylu militarnym.W końcu rozwiązania w armii muszą być proste!

KROK 1: Na całą powiekę nakładamy cień w kolorze khaki wyciągając cień poza powiekę.



KROK 2: Na górnej powiece w jej zewnętrznych kącikach rozcieramy czarny cień dla zagęszczenia rzęs. I to by było na tyle! DOBREJ ZABAWY!




Szybkościowo

Szybki, efektowny i zwracający uwagę, a jednocześnie świeży i lekki! Makijaż na lato? Na pewno. Chociaż zimą także się sprawdzi, tylko w innej wersji kolorystycznej. Przede wszystkim musimy zadbać o naszą cerę! Wyrównać ją dobrze dobranym podkładem i delikatnie zmatowić. Na policzki nakładamy delikatny róż, dla podkreślenia kości policzkowych. Podkreślamy nasze brwi. I zaczynamy...

KROK 1: Na całą powiekę nakładamy jasny, matowy cień.

i

KROK 2: Tuszujemy rzęsy! W lato można zrobić to tuszem wodoodpornym, może nadaży się okazja do popływania!


KROK 3: Usta obrysowujemy konturówką w kolorze pomadki, której chcemy użyć.


KROK 4: 





niedziela, 18 sierpnia 2013

Delikatnie

Odwiedziła mnie wczoraj Agnieszka. Wybierała się na wesele i potrzebowała delikatnego, lekkiego i świeżego makijażu, który przetrwałby całą noc! Miała założyć pudrowo-różową sukienkę, więc postanowiłyśmy wykorzystać ten kolor i nałożyć go również na powieki, ale w połączeniu z ciepłym brązem. Wszystko w macie! Efekt? Proszę bardzo... (zdjęcia niestety nie oddają kolorów użytych do zrobienia makijażu).



A tu taka mała niespodzianka... mianowicie zapowiedź pokoju Franciszka!





sobota, 17 sierpnia 2013

Kwiatowe inspiracje.

Dziś zainspirowałam się kwiatem jasno różowej róży. Będzie więc delikatnie, różowo, ale też z akcentem zieleni. Makijaż dla delikatnych kobiet, ale także dla tych, które chcą coś zmienić w swoim codziennym makijażu.

Przy okazji mała obietnica. Gdy przekroczymy już 10 000 wejść zroganizuję kolejny konkurs. Oczywiście specjalnie dla WAS!


KROK 1:  Na wewnętrzną część powieki nakładamy rozjaśniacz (jak najjaśniejszy cień - tu Inglot).


KROK 2: Na środek powieki nakładamy jasno różowy perłowy cień do powiek (tu: paletka Sleek).


KROK 3: Zewnętrzną część powieki pokrywamy ciemniejszym różowym perłowym cieniem (tu: paletka Sleek).


KROK 4: Na dolną powikę nakładamy jasno zielony cień do powiek (tu: Inglot).


KROK 5: Burgundowym cieniem rysujemy cienką kreskę od środka powieki do jej zewnętrznej części.


I oto delikatny makijaż w różach inspirowany kwiatami.



czwartek, 15 sierpnia 2013

Powroty w burgundowych cieniach.


 Po dość długiej przerwie wracam! Po pielgrzymce było troszkę pracy... same rozumiecie. Trzeba było się rozpakować, poprać, no a poza tym dziś święto więc też troszkę czasu zajęło świętowanie ;) Tak czy siak dziś chciałam Wam pokazać kolejną propozycję makijażu:


KROK 1: Czarnym cieniem rysujemy kreskę.



KROK 2: W wewnętrzny kącik powieki i do jej środka nakładamy jasny, kremowy cień.


KROK 3: Od środka do zewnętrznej części powieki nakładamy jasnozłoty błyszczący cień.


KROK 4 i 5(przepraszam za błąd na obrazku): Na zewnętrzną część powieki nakładamy burgundowy cień i kształtujemy w migdał. Kreskę poprawiamy eyelinerem i nakładamy czarną kredkę na dolnej części wodnej powieki i GOTOWE!






poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Na górze RÓŻE, na dole...

Post o różach, bynajmniej nie kwiatach ciętych w kolorach różnych, dawanych przy mniej lub bardziej ważnych okazjach, a o kosmetyku nakładanym na kości policzkowe ku ich uwydatnieniu, a niekiedy nadaniu kobiecej twarzy wstydliwego rumieńca.

Róży na naszym rynku jest pewnie setki... są lepsze i gorsze, o dziwo są nawet róże pomarańczowe i brązowe. Ja preferuję różowe, bo w końcu to są RÓŻE! Róż dobieramy zawsze do pomadki, są jednak takie, które pasują niemalże do każdej cery i każdego koloru szminki.

Jednym z nich jest róż mojej ukochanej marki Rouge Bunny Rouge(około 100 zł):


Są też całkiem fajne (dają sporo możliwości) i tanie (około 10 zł) róże Miss Sporty:


Właściwie, to najważniejszy jest sposób nakładania... ;)

niedziela, 11 sierpnia 2013

Słonecznie i brązowo

Zasadniczo najczęściej polecanym brązerem jest Ziemia Egipska (oryginalna TYLKO z firmy Bikor)! Jednakże ja korzystam z delikatniejszego i łatwiejszego w użyciu brązera Rouge Bunny Rouge, który polecę każdemu kto zapyta o dobry i sprawdzony produkt. Cena jest wysoka, ale warto wydać pieniądze na taki kosmetyk. Poza tym są zniżki... np. u mnie, dla stałych i nie tylko stałych klientów.

Brązer Rouge Bunny Rouge dość elitarnej marki ma delikatną konsystencję i delikatny ciepły odcień.
Łatwo się nakłada, naprawdę trudno z nim przesadzić. Poza tym plusem jest śliczne pudełeczko w kolorze pomarańczowym z charakterystycznym printem na wieczku.



sobota, 10 sierpnia 2013

Podkład idealny

Czy taki idealny podkład w ogóle istnieje? Jeżeli odpowiednio się go dobierze i nauczy z niego korzystać to tak. Oczywiście nie ma cudów i podkład nie zrobi nam photoshopa na twarzy wymazując wszelkie niedoskonałości, ale... no właśnie, co? Potrafi ujednolicić koloryt naszej skóry. Przestałam wierzyć w to, że ją zmatowi, bo od tego jest puder (najlepiej transparentny). Napiszę Wam o podkładach Revlon Colorstay.


W swoim kufrze posiadam 5 odcieni tego podkładu:
110 Ivory
180 Sand Beige
220 Natural Beige
320 True Beige
340 Early Tan

Aby uzyskać ten idealny często łączę odcienie. Na zdjęciu i w rzeczywistości wydają się być bardzo podobne do siebie, jednak po nałożeniu na skórę okazuje się, że niektóre mają pigmenty bardziej żółte, a inne różowe. Trzeba zaznaczyć, że podkłady te po pewnym czasie od nałożenia na skórę utleniają się i ciemnieją - wiedza ta jest konieczna do tego, aby wybrać dobry odcień.

Podkład jest idealnie kryjący. Świetny do cery naczynkowej i z przebarwieniami. Jego konsystencja jest bardzo rzadka, ale dość szybko zasycha na twarzy dlatego trzeba go szybko i umiejętnie rozprowadzać, w niezbyt dużej ilości. Wadą jest też brak atomizera, więc podkład trzeba "wyjmować" np. szpatułką.

Początkowo może wydawać się troszkę ciężki, ale po jakimś czasie uczucie to znika, a cera wygląda na idealnie gładką!

Osobiście uwielbiam te podkłady i polecam je wszystkim, którzy cenią właściwości kryjące podkładów!

Cena w drogeriach Douglas to około 70-80 zł za buteleczkę. Jednak w promocji może kosztować nawet około 45 zł! Nie kupujcie go na aukcjach Allegro za 30 zł itp. bo zazwyczaj są to tańsze podróbki...Na podkład lepiej wydać więcej ;)

piątek, 9 sierpnia 2013

Czar ust.

Usta nimi jemy, mówimy, całujemy. Na nie zwracamy największą uwagę. Właśnie dlatego powinny być zawsze zadbane nawilżone, miękkie i gładkie.

Czaru dodadzą wspaniałe pomadki. W tym poście napiszę o trzech, które posiadam w swoim kuferku.

Dwie pierwsze to pomadki z firmy Astor z serii  Heidi Color Last VIP.  Producent pisze o trwałych, intensywnych  pomadkach. Zachwala także, że dają one uczucie miękkich ust, łatwo się nakładają i zmywają, nie wysuszają i idealnie kryją usta. Muszę przyznać rację, pomadki trzymają się na ustach naprawdę długo, są delikatnie i bardzo łatwo się nakładają, mogłabym nawet powiedzieć, że nawilżają usta, co jest ogromnym plusem, bo ogromna większość pomadek je wysusza.

Posiadam dwa odcienie z tej serii. Pierwszy o numerze 003, to intensywny pomarańczowo-różowy kolor, dla odważnych dziewczyn. Ja osobiście go uwielbiam, bo pięknie podkreśla usta i wpisuje się w obecne trendy.


 Drugi ma numer 001 i jest kolorem zbliżonym do naturalnego wpadającym w odcień kawy z mlekiem. Idealny do mocniejszych makijaży oczu.

Trzecia pomadka w moim ukochanym odcieniu intensywnej czerwieni pochodzi od marki Maybelline, ale niestety już nie ma tej serii w sprzedaży. Jej kolor i konsystencja są świetne, ma tylko jedną wadę. Po jakimś czasie zaczyna wysuszać usta.


Nie bójcie się kupować kolorowych pomadek.  Dobrze dobrane świetnie podkreślą Waszą urodę, nadadzą charakteru i będą szybkim, a efektownym makijażem. 

czwartek, 8 sierpnia 2013

Oczyszczanie part 2.

Pisałam już o Serum siarkowym Barwy. Dziś o kompleksowym oczyszczaniu skóry. Wypróbowałam mnóstwo różnych żeli, pianek, peelingów do mycia twarzy i nic nie spełniało moich oczekiwań. Dopiero gdy trafiłam na żele peelingujące Garnier Czysta Skóra Active (ulubiony żel męża) i Fuit Energy (ma ładny zapach). Oba dobrze oczyszczają skórę, odświeżają i dają naprawdę świetne uczucie czystości i świeżości. Cena nie jest świetna, zazwyczaj to około 16-17 zł, ale da się je kupić dużo taniej na promocjach np. w Realu za około 11 zł! Polecam do sprawdzenia!



A Wy czego używacie do oczyszczania skóry twarzy? Może coś polecicie? Czekam na Wasze komentarze.

środa, 7 sierpnia 2013

Nawilżanie to podstawa

Nawilżanie jest podstawowym wymogiem pielęgnacji skóry nie tylko naszej twarzy, ale całego ciała. Pewnie nie raz zwróciłyście uwagę na zdjęcia modelek, aktorek, generalnie gwiazd. Skóra napięta, gładka, błyszcząca. To wszystko zasługa nawilżania. Jak wiecie w większości składamy się z wody, ale często nasza skóra jest sucha, bo zapominamy nałożyć na nią kremu.

Od zawsze nie lubiłam kremów... to chyba zasługa tłustego jak oliwa kremu Nivea, którym raczyła mnie moja mama. Jednak w pewnym momencie znalazłam krem idealny dla mojej tłustej (to nie znaczy nawilżonej) skóry. Ziaja - krem rumiankowy. Idealnie nawilża, ale nie zostawia tłustej powłoki i uczucia ciężkości. Dodatkową zaletą kremu jest jego naprawdę niska cena (za duże opakowanie około 8 zł).



Poszukajcie kremu idealnego dla Was i nakładajcie go zawsze po oczyszczeniu twarzy. Oczyszczajcie skórę zawsze rano, wieczorem i przed nałożeniem makijażu.

wtorek, 6 sierpnia 2013

Pędzle, pędzelki...

Aby wykonać naprawdę dobry makijaż wystarczą czasem palce, ale nie zawsze. Czasami trzeba dobrych narzędzi - w tym wypadku pędzli. W swoim kufrze mam pędzle Kozłowskiego, które dla mnie są idealne. Z pędzli tej samej firmy korzystam przy malowaniu obrazów, a gdy potrzebowałam dobrych narzędzi do robienia makijażu okazało się, że posiadają także serię kosmetyczną. Posiadam podstawowy zestaw, który niestety kosztował łącznie dość sporo, ale Wam nie potrzeba aż tulu pędzli.

"Niezbędnik pędzlowy":
1. Pędzelek do ust
2. Skośny pędzelek do brwi
3. Cienki pędzelek do kresek
4. Pędzel do różu
5. Pędzel do pudru
6. Szeroki płaski pędzel do nakładania cieni
7. Okrągły pędzel do nakładania cieni
8. Płaski cienki pędzel do nakładania cieni



Pędzelki powinny być miękkie i dobrze wykonane. Nie warto wydawać pieniędzy na tanie pędzelki, które rozwalą nam się po kilku użyciach.

Nasze pędzle musimy także pielęgnować. Pędzelki "suche" czyli takie, którymi nakładamy sypkie kosmetyki myjemy mydłem w płynie, spryskujemy płynem do dezynfekcji i odkładamy na papier do wyschnięcia. To samo robimy z pędzelkami, którymi nakładamy np. pomadki. Jedyna różnica polega na tym, że myjemy je mydłem w kostce. Robimy to po każdym makijażu, aby nie nanosić mnóstwa bakterii na naszą skórę i po to, aby była ona zawsze gładka.